Dobrze, człowieka może trafić zwykły … no wiecie, gdy patrzy, że inflacja przekracza 8%, a bank łaskawie rzuca 2% na koncie oszczędnościowym i to stawiając szereg warunków. Czy trudno się dziwić, że skrupulatnie czytamy każdą reklamę i jesteśmy skłonni uwierzyć we wszystko, co daje choćby niewielką obietnicę zysku? Nie, nie ma w tym nic dziwnego, tylko niestety wiedzą tez o tym wszelkiej maści oszuści i naciągacze. Jak się nie dać i jednak cokolwiek zarobić?
Gwarancja zysku
Wiadomo, każdy chce mieć gwarancje zysku. Toteż i każdy ci ja obieca. Tylko, gwarancja warta jest dokładnie tyle, na ile, oceniamy wiarygodność tego, kto nam ją daje. Proste, gwarantowane są lokaty bankowe i oszczędności w nich, bo do równowartości stu tysięcy euro gwarantuje nam to fundusz. Gwarantowany jest wykup obligacji rządowych, bo trzeba zaufać państwu. Cala reszta już niekoniecznie. Nie ma czegoś takiego jak gwarantowany zysk z inwestycji, bo to zawsze wiąże się z ryzykiem.
Zrozum, czym jest stopa wolna od ryzyka
Czasem wchodzimy w inwestycję, bo nie do końca rozumiemy, że stopa wolna od ryzyka wyznacza nam horyzont czasowy naszej inwestycji. Proste każdy, kto namawia nas na inwestycję, poda nam oczekiwaną stopę zwrotu i termin, w jakim się jej spodziewa (czy ci ją obiecuje). Zawsze musisz porównać ją, z tym co pewne: stawką WIBOR, czyli oficjalną ceną pieniądza na rynku międzybankowym, czy stopą zwrotu z depozytu. Może się okazać, że w perspektywie czasowej, ryzyko jest zupełnie niepotrzebne, bo równie dobrze zarobisz na gwarantowanych inwestycjach.
Czas i cierpliwość
Tak, czasem nie jest łatwo, bo są instrumenty finansowe, które wykazują się sporą wahliwością i bywa trudno, gdy widzisz, jak inwestycja traci na wartości. To dlatego inwestujemy tylko nadwyżki, a nie pieniądze, o których wiemy, że mogą nam być potrzebne w ciągu najbliższych dwóch, trzech lat. Pieniądz czasem traci, by potem sporo zyskać, dlatego cierpliwość to podstawa, bo nie ma takiej inwestycji, która nie miałaby gorszych okresów.
Prawdziwe, czyli realne
Ostatnio świetnie opanowaliśmy życie w wirtualnym świecie i co za tym idzie, staliśmy się podatni na nieco mniej namacalne inwestycje. Polubiliśmy kryptowaluty, pożyczki cyfrowe, tokeny itp. Tylko to takie mało namacalne i w dodatku bardzo wahliwe. Może to konserwatywne podejście, ale za złotem zawsze stoi akceptowalność społeczna, za nieruchomościami mury i dochód z najmu, za akcjami dywidendy i dochód z zysku, ciężko stwierdzić, co stoi za kryptowalutami. Uwierz w to, co realne, a przede wszystkim w zyski, za którymi stoją ludzie. Może to prymitywne, ale miło wiedzieć, jak nazywa się człowiek, przez którego straciłeś swoje oszczędności.
Realne i piękne
Historia uczy ans tylko jednego: że nigdy nikogo niczego nie nauczyła. Nie bądź w tej grupie. Z historii jasno wynika, że bardzo dobrze chronią ans przed nią rzeczy piękne i rzadkie. Jeśli cię na to stać, zainwestuj w sztukę. Nie masz pieniędzy na to, by kupić Malczewskiego? Postaw na młodych artystów. Na pewno to taki pozom ryzyka jak kryptowaluty, a możliwość obcowanie z pięknem będzie wartością dodaną.
Dywersyfikacja
To podstawa udanych inwestycji. Musimy dzielić swój kapitał i przeznaczać go na inwestycje antyinflacyjne, dywidendowe i alternatywne. Po drugie, musimy dzielić nasze inwestowanie w czasie. Nigdy nie kupujmy w tym samym momencie, bo ceny są zmienne i rozłożenie inwestycji na kilka grup i w dodatku nabywanie ich w różnym horyzoncie czasowym zwiększa nasze szanse. Jeśli masz problem z dywersyfikacją, to możesz zacząć współpracę z profesjonalnym doradcą. Uważaj jednak, aby nie dać się oszukać, jak pewien mężczyzna z Będzina – więcej na stronie Info Będzin.